Dziś dla odmiany nowy dzialik. Ciężko było wybrać spośród ponad setki klasycznych "prawdziwie amerykańskich" coverów. Oczywiście większość z nich jest bardzo różnej jakości. Ale i perełek jest bardzo mało. To tu to tam coś można by też na niejednej poprawić. Dochodzą sentyment, równowaga pomiędzy pomysłem a jakością rysunku itd. Poniższy wybór jest więc bardzo wybiórczą prezentacją niż poważnym rankingiem. Nie kierujcie także numerkami - "kolejność przypadkowa" ;).
1. REAL AMERICAN HERO # 119
Wow. Jak kolorowo i jaki rysunek. Dwóch Snake-Eyes'ów?? Napis bardzo wymowny podobnie jak sam zamysł. Jak? Kto? Co? Po co i dlaczego? Sobowtór siakiś? A może klon? Kto tu broni pięknej Scarlett a kto ją atakuje? I jak się ma w tym wszystkim Storm-Shadow, który specjalnie z tej okazji wziął do ręki pistolet maszynowy.
Trzeba zajrzeć do środka prawda? Równie zachęcająca dla fanów jak i zielonych, nieznających zupełnie tego tytułu.
Historia nie była dostępna w Polsce.
2. YEARBOOK # 4
Tu też z grubsza można by powiedzieć to samo co powyżej. Niby się nie strzelają a akcji mam aż nadto. Suspens i do przodu. Ruscy i krokodyle! Uwielbiam taki "konflikt cywilizacji". Jakim cudem Cobra Commander wpadł w ręce Gwardii Październikowej? Czy Croc Master ze swoimi podopiecznymi uratuje swego szefa? Czy Dowódca Cobry został porwany czy może Horror Show chce jedynie nim rzucić w nieprzyjaciela który stanął im na drodze?
Historia niewydana w Polsce.
3. A REAL AMERICAN HERO # 63
"Uwaga miny!" I wszystko jasne. Jest dramat, jest niepewność. Zauważą wogóle ten napis czy jednak ich roz... ekhm... pośle do nieba? Snake-Eeyes cos chyba przeczuwa. A Scarlett powinna być szczególnie czujna bo przecież facet w razie czego jej nie krzyknie. Uzi, mięśnie, zakochani i suspens na tle pięknego nieba! Ależ połączenie...
Wydane przez TM-Semic.
4. A REAL AMERICAN HERO # 40
Dr Minbender i Destro na wycieczce w Egipcie? Starożytni widać nawet nie posprzątali, kości i czaszki się wszędzie walają. Nic dziwnego, że zdecydowali się zabrać w bezpieczniejsze miejsce ostatnią dobrze zachowaną mumię. Tylko przed czym uciekają skoro Żelazna Morda dzierży w pogotowiu swojego lugera? A może to cholerni kryptofile? Spójrzcie tylko na tego zabandażowanego - wygląda na przerażonego.
Znaczy ogólnie fajnie prawda?
A że jeszcze trafiła się nam ta okładka już w czwartym polskim numerze? Młodość, młodość się Panie przypomina...
5. SPECIAL MISSIONS # 17
Okładka u nas była ale posłużyła jedynie do zapakowania innych historii. Co się zatem stało z tym panem w kominiarce, nigdy się nie dowiedzieliśmy. No ale sam art i koncept był po prostu świetny. Troszkę to bezlitosne jak go Stalker potraktował, ale z drugiej strony skoro się facet nawet na boki nie obejrzy tylko nap... ekhm!... strzela bezmyślnie przed siebie, to chyba mu się należało? No i mój Muskrat debiutuje na coverze. Czego chcieć więcej?
6. A REAL AMERICAN HERO # 130
A tu prosto i zwięźle. Wali Cobra Commander z kolegami przez ścianę a G.I.Joe ze strachu gdzieś się schowało skoro S.A.W Viper musi się pytać czy kogokolwiek zastali w domu. Faktem, że i mi nie chciałoby się witać największego siepacza w historii "Prawdziwych Amerykańskich Bohaterów". HEAT Viper i Frag Viper może tylu Joe'sów nie wymordowali, ale też pieruńsko fajnie wyglądają. I jeszcze te giwery.
Styl rysunku i sam zamysł diametralnie odmienny od poprzednich, ale przeca różnorodność musi być. I jaki ładny line-up figurek tutaj mamy.
Historii nie wydano w Polsce.
7. SPECIAL MISSIONS # 1
A tu może nie widać do końca kto, po co i z kim się strzela ale za to jak się fajnie strzelają! Dwaj nurki świeżo wyszli z wody, nie otrzepali się jeszcze, rekinów pewnie masa dookoła a już się strzelają. I jakie fajne giwerki mają? Tatuś zawsze mi powtarzał, że nie ma nic fajniejszego od Chucka Norrisa, fajnej babki oraz zamaskowanego nurka z uzi! Torpedo prezentuje się tutaj jak prawdziwy debeściak...
Wydane przez TM-Semic.
8. A REAL AMERICAN HERO # 79
Tu znowu skromnie ale jaki dramatyzm. Co ten cholerny Buzzer chce od tego niewinnego pieska? Nie mało mu, że mógłby go tym motorem rozjechać to jeszcze z piłą się rzuca. Naoglądał się chłop chyba "Teksańskiej masakry...". Jak to się skończy? Czy górą będzie piesek czy jednak Dreadnok?
Odpowiedź w wydaniu TM-Semic.
9. A REAL AMERICAN HERO # 32
A tu jak fajnie. Motyw niby poużywany już razy pełno w różnych produkcjach, ale co z tego, skoro jest taki fajny? I zawsze działa! Skupia się dobry pan na swoich sprawach, a tu nagle mu jakiś szatan zza węgła z ostrzem wyłazi. Z jednej strony wszyscy dobrze wiemy, że dobro zawsze będzie górą i z niewiadomego powodu ten Viper z Repeaterem sobie nie poradzi. Może potknie się w ostatniej chwili? Może jego wizerunek odbije się ofierze w czymś odblaskowym? A może dobry stróż czuwa niewidoczny i załatwi drania zanim ten zdoła zadać śmiertelny cios. Faktem, że mimo wszystko podświadomie zawsze jesteśmy niepewni jak to się wszystko potoczy.
Niepewność zaś rozwiejemy tradycyjnie w wydaniu TM-Semic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz