poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Joesów Spis Powszechny (5) - E jak Effects


Rok: 1994
Nazwa: Effects - Explosives Experts

Czasami przychodzi taki moment, że człowiek staje przez misją wykonania zadania, którego totalnie robić nie chce... Znamy to skądś, prawda?
Wydawałoby się jednak, że w cudnym świecie G.I.Joe z jego wszystkimi zaletami i masą zajefajnych figurek taki moment nie powinien mieć miejsca.
A jednak!
Dziś nadszedł moment na literkę E w świecie Joesów i... okazało się, że właściwie nie ma nikogo o takim inicjale w spisie!
Stąd, chcąc nie chcąć, musiałem wziąść na warsztat Effectsa... faceta, który nie przekonuje mnie ani sweym opakowaniem, ani nazwą, ani designem, ani nawet subgrupą, w której sużył... a jednak, jak mus to mus...

niedziela, 1 kwietnia 2018

sobota, 31 marca 2018

Leksykon Wężojadów (5) - E jak Eels


Rok: 1985
Nazwa: Eels - Cobra Frogman

Gdy byłem mały najbardziej na świecie kochałem dwie rzeczy - nurkow Jaques'a Cousteau i facetów w maskach, bo nie znając ich twarzy byli intrygujący.
No dobra... uwielbiałem trzy rzeczy - trzecią były oczywiście Joesy ;)

A tak się złożyło, że prezentowana dziś figurka łączyła w sobie te trzy wątki - anonimowy łotr o zamaskowanej twarzy należący do świata G.I.Joe, w stroju i ekwipunku ( spójrzcie na ten hełm! ) jako żywo przypominającym francuskich badaczy głebin ze statku Calypso...

Czego chcieć więcej?

piątek, 30 marca 2018

Leksykon Wężojadów (4) - D jak Dice


Rok: 1992
Nazwa: Dice - Cobra Bo-Staff Ninja

Bycie ninją w szeregach Cobry nigdy nie było szanowanym i prostym zadaniem, wszak na długo przed rokiem 1992 Czerwoni Ninja padali jak muchy, pod ciosami czy to Snake-Eyes czy Storm-Shadowa.
A jednak, znalazło się paru koleżków, którzy zawód ten ukochali sobie na całego. Pośród nich było dwóch nierozłącznych kolegów - Slice i Dice... dziś opowiemy sobie o tym drugim.

czwartek, 29 marca 2018

Joesów Spis Powszechny (4) - D jak Dial-Tone


Rok: 1986
Nazwa: Dial-Tone - Communications

Powracając do blogowania i opisywania figurek zabieramy się za jedną z gwiazd kreskówki w wersji Sunbow.
Dial-Tone, spec od łączności, z miejsca podbił serca fanów i doczekał się kilku kolejnych wersji.
Ta którą widzicie jest pierwszą i należała do fali "dublerów" czy też "następców" starszych wysłużonych Joesów - wczęsniej łącznością w oddziale zajmował się Breaker.

środa, 28 marca 2018

Z mojej kolekcji - Fotogaleria wszystkich blistrów, które mi się ostały :)



G.I.Joe to jeden z najlepszych przykładów na to, że ładne opakowanie to połowa sukcesu ;)
Pięknie rozplanowane blistry, z cudnymi grafikami bohaterów, znakomite logo i świetnie dopasowane tło naprawdę wyróżniały tę linię spośród konkurencyjnych zabawek.

wtorek, 27 marca 2018

Profile dnia #1 - Ace, Mercer i Baroness




Uwagi: 

- Baronowa na pewno pojawiła się w polskiej wersji.
- Mercer wyszedł no taki troszkę... sami widzicie ;)

Order of Battle - czyli o tym dlaczego polscy joe-fani komiksu byli bardziej uprzywilejowani od Amerykanów ;)


Jednym z najfajniejszych motywów w starych joe-komiksach TM-Semic były wkładki z profilami postaci i pojazdów, dodawane czy to w środku ( pomiędzy dwiema historiami ) czy na końcu danego zeszytu a czasem i tu i tu, czasem w ogóle.

Dopiero po latach dowiedziałem się, że w oryginalnych wydaniach tego typu dodaktów w ogóle nie było, gdyż nasza rodzima redakcja "pożyczyła" je z innej serii publikowanej w Stanach - tj. czteroczęściowej "Order of Battle".
Zatem to my, "polskie dzieci", byliśmy bardziej uprzywilejowane, bo wszystko mieliśmy razem w jednym zeszycie i nikt nie zmuszał nas do szukania jakichkolwiek joe-dodatków w kiosku.
Amerykańskie dzieciaki nie mogły więc doświadczyć podobnego zjawiska jakie miało miejsce u nas...

A uwieżcie ( być może sami pamiętacie? ), że profilówki były naprawdę czymś co nakręcały na zakup joe-komiksów równie dobrze jak same publikowane fabuły!

niedziela, 25 czerwca 2017

Przeprowadzka! [ UPDATE - A jednak wcale nie! ]


Czasem okazuje się, że pomysł przeprowadzki jest zupełnie chybiony i niepotrzebny. A przynajmniej, jeśli pojawia się pytanie o sens całej idei i logistycznie przeniesienie całej treści na pod nowy adres okazuje się być bardziej niż nużące, to czemu się nie wrócić na stare dobre śmieci? ;)
Tym bardziej jeśli stary adres preferują sympatycy Bloga. A tym już nie można odmówić ;)
A więc postanowione, zostajemy! ... I wracamy powoli do roboty ;) Może nie będzie regularnie... a może będzie... w każdym razie sporo zaległości czeka do nadrobienia, więc jest co publikować ;)

Witajcie

Podobnie jak G.I.Joe, również i my, skutkiem intryg Komandora Kobry, byliśmy zmuszeni przeprowadzić się pod inny adres.

Nie wiemy jeszcze czy będzie to nasza baza tymczasowa, czy stanie się naszą stałą kwaterą główną.
Wszystko zależy od paru czynników, w tym od Was... No i oczywiście od tego czy podstępny Komandor i tym razem nie pomiesza nam szyków.

W każdym razie zapraszamy pod: http://gijoemania.blogspot.com/ 

Nowy adres powinien być łatwiejszy do zapamiętania, a i z nowymi początkami chęci do tworzenia wpisów zawsze są większe ;)

Zaglądajcie, komentujcie, zostawiajcie swoje uwagi, piszcie o tym o czym sami chcielibyście przeczytać, a Gijoemania na pewno odwdzięczy się Wam odpowiednimi tekstami ;)

Joe-pozdrowienia!

Mazin