Po pierwsze - że to bardzo prosta jednowątkowa i przewidywalna fabułka, która choć traktuje o ciekawym temacie to jednak potencjału nie wykorzystuje.
Po drugie - że ktoś inny potencjał ten zauważył, pożyczył, rozwinął i sprzedał w milionach egzemplarzy, a potem zgarnął jeszcze więcej forsy sprzedając prawa do ekranizacji i całego gigantycznego franchisu.
To drugie to też tylko plotka. Legenda. Być może po prostu przypadek. A nawet jeśli tylko inspiracja... to o co tu się złościć... każdy coś od kogoś pożycza!
Przeczytajcie, załączcie sobie odcinek i oceńcie sami! ;)