czwartek, 3 lipca 2014

Subgrupy (2) - Dreadnoks cz.2 - Zbyt swobodni jeźdźcy



Rok wydania: Monkeywrench - 1986, pozostałe 1985

Nazwa: 
Buzzer
Ripper
Torch
Monkeywrench

Historia Dreadnoków nie jest tak oczywista jak przedstawiają ją strony YOJOE.COM. W rok po ukazaniu się na rynku Zartana – kameleona w szeregach Cobry, na półkach znalazło się trzech jego nowych towarzyszy, tworzących razem gang motocyklowy na usługach najpotężniejszej organizacji terrorystycznej świata.

Ale historia ta nie jest tak prosta jakby się zdawało. Zacznijmy od tego, że DREADNOKAMI w zamysłach Hasbro miała być... banda człekokształtnych misiów! 


Według jednego z twórców marki - Larry’ego Hamy, włodarze zabawkowego potentata, zachłysnęli się wspaniałością gwiezdnowojennych Ewoków i postanowili wykorzystać ich popularność wśród dzieci do nabicia własnej kabzy. Ale zaraz zaraz... Joes strzelający do przytulanek!? 

Przy takich pomysłach już Cobra La wydawała sie pasować do świata G.I.Joe jak ulał!

Hama musiał powiedzieć stanowczo „NIE”, a jednocześnie zaproponował by Dreadnoków-misie zastąpić Dreadnokami-motocyklowym gangiem. Tematem bardzo wówczas w Ameryce popularnym.
I tako się stało.


Debiut grupy miał miejsce w 25ym numerze komiksu, z czerwca 1984. Datę podaję nie bez powodu, albowiem z czterech występujących w nim bikerów tylko jeden – Zartan, stał się figurką właśnie w tym roku. Pozostali – Buzzer, Ripper i Torch trafili do blistrów w 1985.

Jako, że komiks zasadniczo miał być tylko reklamą ludzików, nasuwa się pytanie: skąd ta czasowa nieprawidłowość. Czy trójkę Dreadnoków wydano z rocznym poślizgiem... czy też może ponownie wykorzystano postacie stworzone przez samego Hamę na potrzeby fabuły komiksu, jak to np było z BARONOWĄ.  
Ale mniejsza już o to.

Zartana i jego rodzeństwo przedstawiłem już wcześniej TUTAJ, dziś zajmiemy się pozostałą częścią szajki.


Buzzer – blondyn z długą końską kitą, był zawsze najbardziej wyróżniającym sie z owych „szeregowych” członków. Uzbrojony w piłę tarczową, siekierę i kanister z benzyną nieraz napsuł sporo krwi Joes’om, np gdy ciężko zranił psa Mutta – Junkyarda. Zapisał także jedną z najmroczniejszych kart na łamach uniwersum – ponosi odpowiedzialność za los Candy, Soft Mastera i kalectwo Billy’ego.

Ripper – wyposażony w plecak przypominający silnik, karabin z wielkim bagnetem ( osobiście jeden z moich ulubionych ) i  coś co fandom nazywa „Szczękami Życia” – urządzenie wykorzystywane przez ratowników do wyciągania ludzi uwięzionych np w samochodach, tu chyba skrzyżowane z młotem pneumatycznym.


Torch zaś, naczelny podpalacz, śmigał tam i z powrotem z miotaczem płomieni i butlą na plecach.

Co ciekawe ich  pseudonimy pasują jak ulał do ulubionej dla danego osobnika broni.

Odbiega od tej „tradycji” nieco Monkeywrench. Dokoptowany do gangu w 1986 roku, a jak chce wersja kreskowkowa wrecz zwyciezca „castingu” na nowego członka. W przeciwieństwie do reszty występuje już bez plecaczka, a jedynie z karabinem na harpuny.

Wszyscy za to w zawadiackich przeciwsłonecznych okularach, wszyscy nienagannie nieogoleni i w niezbyt zadbanych szatach ( zwróćcie też uwagę na kolor ich spodni ).


Wszyscy zakochani w donutach, lemoniadzie, w chwilach wolnych od rozróby wypoczywający w ciszy i spokoju na własnej stacji benzynowej oferującej kradzioną benzynę oczywiście.

No i szalona jazda na MOTOCYKLACH. NIEODŁĄCZNY element życia każdego członka MOTOCYKLOWEGO gangu. NIEODŁĄCZNY element każdego komiksu i kreskówki w których występowali...


Trochę dziwne więc, że nikt nie wpadł na to, by wyposażyc w nie i zabawki. Cztery jednakowe Harleye to może trochę za dużo, ale gdyby je tak odpowiednio zróżnicować stanowiłyby nielada atrakcję. Faktem, że jeden wkońcu się ukazał... ale trzykołowy, na 5 pojazdów wypuszczonych z herbem Dreadnoków.   


To taka mała uwaga, w razie gdyby ktoś miał zamiar produkować linię o rycerzach i kowbojach i pozbawić ich koni.
Niemniej, cała linia bardzo udana. Figurki i arty fajnie zaprojektowane i całkiem zabawowo-genne.




P.S. Dopiero po napisaniu tego tekstu zdałem sobie sprawę, że być może pewną pozostałością po Dreadnokach-misiach są stworzenia, które w kreskówce Sunbow zaatakowały członków G.I.Joe w przestrzeni kosmicznej. Występują tam razem z... Dreadnokami-motocyklistami! Obejrzyjcie „Revenge of Cobra”. Polecam!




Rzuty izometryczne figurek pochodza ze strony:  http://www.action-force.dk/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz